Trująca chemia? STOP!

Dobra, to jak z tą chemią czyszcząca jest, bo już się pogubić można? ? Czy „czysta chemia” jest szkodliwa, a naturalne nie? A jak z tą ziołową? Czy ona w ogóle się wyróżnia? 

OK, to zacznijmy może od tego ostatniego: 

TAK, ziołowe środki czyszczące (jak np. Herbi Clean) zdecydowanie różnią się od tych „naturalnych”. Dlaczego? Bo naturalna to też jest woda, a te ziołowe mają coś więcej. Co? Składniki aktywne! Zawarte w ziołach składniki aktywne działają prozdrowotne.

Dziś wszystko powinno być eko: eko kosmetyki, eko jabłka, eko środki czystości… I chcemy też, żeby to eko było tanie. Ale czy eko może być tanie? No tak, może - nalejmy wody, dodajmy trochę środka pieniącego i mamy eko płyn. Ile my takich bejerantów znamy, którzy sprzedają produkty w takiej postaci. Może to i eko jest, ale czy to działa? Czy jest bezpieczne? Wątpię. 

Eko środki czystości nie muszą być drogie, ale dajmy się też nabić w butelkę. Coś co ma być eko, ma działać i przede wszystkim ma być bezpieczne dla człowieka musi kosztować ciut więcej, bo te składniki po prostu swoje kosztują. 

Bezpieczeństwo ponad wszystko 

Nawet sobie sprawy nie zdajemy jak wiele substancji chemicznych (także tych znajdujących się w niby „eko” produktach) połączonych ze sobą może nam zaszkodzić. 

Na co więc należy uważać? Poniżej kila tipów ???

Nie ma chyba strony poradnikowej, gdzie nie poleca się stosowania sody oczyszczonej z octem. W wielu przepisach na domowe środki myjące znajduje się właśnie taka mieszanka opisywana jako superczyszcząca i uniwersalna. Niestety dajemy się wprowadzić w błąd. Dlaczego?

Przypomnijmy sobie czym są te dwie substancje: 

• Ocet - roztwór kwasu octowego, jednego ze słabych kwasów organicznych. Czysty ocet będzie miał właściwości czyszczące np. pomoże usunąć osady z kamienia, ponieważ będzie rozpuszczał nieorganiczne sole. 
• Soda oczyszczona - wodorowęglan sodu, sól, której roztwór ma odczyn zasadowy. Sama soda nadaje się do czyszczenia zabrudzeń organicznych, na przykład śladów przypalenia w piekarniku.

Natomiast, jeśli połączymy kwaśny ocet i zasadową sodę powstanie nam octan sodu – sól lekko zasadowa nie posiadająca właściwości myjących, woda i dwutlenek węgla. Właśnie przez ten dwutlenek węgla dajemy się nabrać – mieszanina sody i octu intensywnie się pieni – to wydzielający się gaz. Nie ma to jednak nic wspólnego z właściwościami czyszczącymi☝?

Ponadto, jeśli zamkniemy taka świeżą mieszaninę w pojemniku może dojść do małego wybuchu. Chyba nie chcesz zaryzykować pralki dla takiego eksperymentu? Było nie było, pralka to jednak nie mały wydatek. 

Jeśli więc chcemy używać sody i octu, to lepiej, skuteczniej i bezpieczniej NIE ŁĄCZYĆ ICH.

Ocet świetnie usuwa osady. Korci, bo domowa logika podpowiada, aby wykorzystać go do wzmacniania działania innych środków. I tu może zrobić się naprawdę niebezpiecznie☢️

Jeśli stosujemy środek do czyszczenia toalet zawierający związki chloru (a takich używamy najczęściej) to przy połączeniu z octem utworzy się gazowy chlor – gaz trujący. Przypadki takiego zatrucia podczas sprzątania zdarzają się i bywają groźne. 

Dlatego - nie tylko NIE łączymy płynu do toalet z octem, ale także NIE stosujmy jednego bezpośrednio po drugim. Podobnie niebezpieczne jest łączenie wybielaczy z octem, bo wówczas powstaje gaz chloramina.

Kolejny pomysł na „super środek”

Ileż to pomocnych super cioć czy zaradnych mam poleca połączenie octu i wody utlenionej przy walce z pleśnią. STOP✋? To połączenie jest również niebezpieczne. Czemu? Bo w wyniku reakcji kwasu octowego z nadtlenkiem wodoru powstaje kwas nadoctowy – silnie żrący i utleniający środek, którym możemy uszkodzić czyszczoną powierzchnię i narazić własne zdrowie?

Octu nie łączcie także z mydłem. To wam po prostu nic nie da. OK, może nie zaszkodzi, ale takie połączenie zniweluje właściwości obu tych substancji. Przez co otrzymujemy po prostu nieskuteczny środek.

A co z łączeniem gotowych środków chemicznych przeznaczonych do sprzątania? 

Owszem, producenci ostrzegają nas na etykietach przed różnymi interakcjami środków. Ale umówmy się, większość konsumentów etykiet nie czyta. Dlatego zdarzają się przypadki połączenia np. dwóch różnych środków udrażniających rury. 

Są to bardzo silnie działające środki i nie powinniśmy ich łączyć, ponieważ może to doprowadzić do wydzielania szkodliwych gazów, niszczenia materiałów, z których są wykonane rury, a nawet w skarajnych przypadkach do wybuchu?

Ogólnie należy przyjąć 2 zasady: 

1.     Nie mieszamy ze sobą środków czystości różnych marek. Nie i kropka. 

2.     Kupujemy tylko te środki czystości, które wiemy, że są bezpieczne i nie wejdą w interakcje z innymi. Na przykład ? jeśli umyję płytki w łazience produktem marki X, to nie zajdzie reakcja z szamponem Y, którym myję głowę??‍♀️  

Reasumując:

✅ Produkty eko, aby były skuteczne, to nie mogą być mega tanie. Nie wierzcie w drogi na skróty. Owszem, poszczególne składniki, jak np. ocet, czy sodę możemy kupić tanio. Ale gotowe produkty, przygotowane przez specjalistów zawierają więcej składników aktywnych. Jeśli mają być skuteczne i ekologiczne, to nie mogą kosztować 5 czy 6 zł.

✅ Jeśli nie udaje nam się czegoś wyczyścić za pomocą jednego środka, to inny środek powinniśmy zastosować oddzielnie. Nie łączmy ich ze sobą, bo w grę wchodzi nasze zdrowie. 

✅ Używajmy tych marek środków czyszczących, co do których mamy zaufanie, że są bezpieczne. My polecamy produkty Herbi Clean. Są one dostępne także w naszym sklepie ? https://herbi.shop/pl/brand/3-herbi-clean

Obraz autorstwa wayhomestudio na Freepik